Hello, cześć, witam itd. itp.

Ja tam się zawsze starałam jakoś wyjść, by nie być zagrożoną, ale Janis, to co roku była zagrożona z chemii albo z matematyki, ale jakoś przebrnęła przez naukę tych nudnych rzeczy. Tobie też się na pewno uda. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Pewno, że się uda. :]

Post został pochwalony 0 razy

Ja też co roku byłem z czegoś zagrożony, a jakoś zawsze bez większych problemów zdawałem Cool

Tobie też się uda, Greg Wink

Post został pochwalony 0 razy

No pewno, że się uda Twisted Evil

Zawsze miałem problemy ze ścisłymi przedmiotami, w 1gim się wyciągałem z fizyki, w 2 z matematyki, a teraz z chemii XD I zawsze mi się to lajtowo udawało XD Obym w liceum też miał tyle szczęścia... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Oj Greg, liceum ani żadna inna szkoła średnia to nie gimnazjum, tam nie ma już tak dobrze, zresztą sam zobaczysz... Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy

wszystko zależy od chęci i podejścia. Razz

Jak ktoś nie chce lub z góry zakłada, że nie będzie "tak dobrze", to rzeczywiście tak będzie. Znam osoby mało systematyczne a zdolne, które poradziły sobie w szkole lepiej ode mnie - tzw. kujona. Janis może tutaj być przykładem. Poza tym, jeśli ktoś potrafi wyciągnąć jedynkę pod koniec semestru i nie mieć poprawki, to nie ma się naprawdę czego bać. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Zawsze można zdać na luzach, trzeba mieć tylko farta Razz

Post został pochwalony 0 razy

Trochę sprytu i tzw. dobry bajer też nie zaszkodzi. :]

Post został pochwalony 0 razy

I znajomości Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy

Znajomości, to niekoniecznie. Myśmy z Janis nie miały żadnych znajomości w szkole, nauczyciele nas nie lubili za rozwalanie im lekcji a jakoś dałyśmy radę. Surprised

Post został pochwalony 0 razy

No tak, ale ze znajomościami można w ogóle nic nie robić, nawet nałogowo wagarować, a i tak się zda Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy

Bez znajomości tak samo można nałogowo wagarować i zdać (i tu znowu przykład Janis Wink

), ale ze znajomościami pewnie jest łatwiej. Albo w prywatnej szkole - płacisz, to jakoś przechodzisz z klasy do klasy pewnie nawet niewielkim wysiłkiem. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Mój kumpel chodził do prywatnej w podstawówce, a potem już w publicznym gimnazjum kiblował 3 razy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Gigant.

Chociaż ja też w gimnazjum miałam taką koleżankę, która kiblowała aż ją w końcu do OHP przenieśli. A i to nie wiem, czy go skończyła, bo tak za bardzo nie rozmawiamy ze sobą. Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy

Inny kumpel kiblował 4 razy w gimnazjum, przenieśli go do OHP i tu też już 4 raz kibluje, właśnie teraz powtarza 3 klasę Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy

Co trzeba robić, by tyle razy powtarzać klasę? Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy

Nic, nawet do szkoły chodzić nie trzeba.

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie

To ten Adaś o którym kiedyś pisałem, on jest rok starszy od nas, tj. rocznik '86, a jeszcze siedzi w gimnazjum... Laughing

I wcale się tym nie przejmuje, że tyle razy kiblował, w tym roku też prawdopodobnie nie zda, bo znowu przestał chodzić do szkoły Shocked

Post został pochwalony 0 razy

Trudno się przejmować, że się chodzi do gimnazjum, jeśli się tak naprawdę do niego nie chodzi. Twisted Evil

Jest jakaś granica wieku, po której takiego klienta wywalają z gimnazjum? Laughing

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli w tym roku znowu nie zda, to już po nim, tak przynajmniej on sam twierdzi Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy